Czy to już
miłość, czy to tylko sex?
Z filmem „Sex Stroy” jest jakiś problem.
Scenariusz jak na komedię romantyczną całkiem ambitny i Portman w
głównej roli nie może zawieść. Miałem nadzieję, że to będzie
kamień milowy w sposobie patrzenia na ten rodzaj kina rozrywkowego.
Niestety czeka nas zawód jak przy komedii „Miłość i inne
używki”, która okazała się sporym rozczarowaniem. Ale mimo
niespełnionych oczekiwań, „Sex Story” nie jest najgorszym
filmem w swoim gatunku.
Emma i Adam spotykają się regularnie co parę lat.
Dziewczyna choruje na ciekawą przypadłość, którą można nazwać
„alergią na związki i zobowiązania”. Adam właśnie dowiedział
się, że jego ojciec związał się z jego byłą dziewczyną i
ostatnią rzeczą o jakiej myśli jest poważny związek. Po
przygodnym seksie decydują się na koleżeński układ „przyjaciół
od seksu”. Ich drogi rozejdą się wtedy, gdy jedno zacznie się
zbytnio angażować. On zakłada, że będzie to ona, ona jest
przekonana, że to on pierwszy wpadnie w sidła miłości. Postawione
granice i tak w końcu pękną, a seks przestanie odgrywać główną
rolę.


Podsumowując ciekawy i budujący możliwości
wyrwania się scenariusz zbrodniczo niewykorzystany. Gdyby nie
zamiana ról ze złego faceta na złą kobietę (a tak zdarza się
naprawdę często :) ) to byłaby to kolejna przeciętna komedia
romantyczna. Co w sumie i tak nie byłoby takie złe, bo po ciężkim
tygodniu walki z edukacją taka przyjemna rozrywka nie jest zła, a
wręcz zbawienna. A dziewczyna, która poszła ze mną na ten film
była nim zachwycona.
- Łukasz Kowalski
Serdecznie zapraszamy do siebie. thefilmbuzz.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuń